Gorący piasek nadwiślańskiej plaży
Fotografia ciążowa i rodzinna: Konstancin-Jeziorna
Gorące, późne lato 2018 na Mazowszu było moim pierwszym latem w tej okolicy. Odkąd się tu przeniosłam szukałam miejsc, które dawałyby możliwości fotograficzne. Podczas jednej z rowerowych podróży udało mi się odkryć tę plażę nad Wisłą (i nie były to dobrze mi znane okolice Kazimierza Dolnego nad Wisłą). Zabawne, iż o "złotej godzinie" aż 3 pary ślubne próbowały zagospodarować to miejsce na potrzeby swoich przyszłych albumów ślubnych. Ja już wtedy miałam w głowie, jaką sesję chciałabym tam urządzić. Nie musiałam długo czekać gdyż Piotr i Beata oczekiwali na narodzenie Adasia i był to już prawie "ostatni dzwonek", gdyż ciąża była już dość zaawansowana.
Bawiliśmy się świetnie. Oczywiście głównym reżyserem całego wydarzenia był...mały Jasio, który jak na 2-latka przystało niestrudzenie biegał na przełaj po plaży. A za nim...my wszyscy. Zapewne wyglądaliśmy dość zabawnie - prawie tak jak w bajce "Złota gęś".
Starałam się wykonać kilka zdjęć ciążowych, kilka zdjęć samych rodziców fokusując się na ich relacji, a także kilka ujęć taty i syna - wskazując na ich niewiarygodne podobieństwo gestów.
Oczywiście chciałabym podziękować moim niestrudzonym asystentom: Marcinowi, Żeni, Denisowi i Dimie, którzy w swej "przebiegłości" starali się być zawsze o jeden krok przed rozhasanym Jasiem.
Owocem sesji był album, którego kilka ujęć postaram się udostępnić niebawem.
(niebawem)
Leave a reply